Polub mnie na Fb!

25 listopada 2013

When You work at home...






Każdy człowiek, który jest dobrze zorganizowany lub chce się takim stać, powinien mieć miejsce do pracy w domu. Mówię o tej najważniejszej pracy czyli intelektualnej, myślowej lub tej koniecznej "papierowej robocie" której nikt nie lubi robić. Miejsce, które pozwoli nam wykonywać obowiązki efektywnej i zdecydowanie przyjemniej. Wiem z autopsji, że przekładanie dokumentów i projektów przy obiedzie, przed telewizorem lub w łóżku, nie wróży niczego dobrego.
Czasami chcemy robić zbyt wiele rzeczy naraz i "ślizgamy" się po naszej egzystencji, myśląc, że jesteśmy sprytniejsi i szybsi od reszty. Kończy się to dekoncentracją, zapominaniem o najważniejszych rzeczach, a przede wszystkim zniechęceniem. Sama przekonałam się o słuszności takiego myślenia, gdy ustawiłam biurko w swojej sypialni.  Najlepszym miejscem byłby specjalny pokój przeznaczony do pracy i kreatywności, ale nie zawsze mamy takie przestrzenie do zagospodarowania.
Miałam wcześniej dostęp do tego samego biurka, ale nie było do końca moje.. z czyimiś rzeczami, lekkim bałaganem wewnętrznym, z którym nie chciałam mieć nic wspólnego.
Gdy znalazło się w moim pokoju, zaczęłam je lubić i doceniać. Zapełniłam swoimi (ważnymi) rzeczami i od razu zachciało mi się przy nim pracować. Długo zastanawiałam się czy w ogóle będę chciała przy nim siedzieć, bo są miejsca, które dobrze wyglądają, ale kompletnie niszczą aurę pomieszczenia i przepływającą energię.
Jeśli macie jakieś miejsca w domu, których nie lubicie, lub meble które tylko zbierają kurz, warto się ich pozbyć lub przestawić. Nie zdajecie sobie sprawy jak szybkie przemeblowanie może odświeżyć nie tylko pomieszczenie ale i Wasze głowy. Może okazać się, że zaczniecie korzystać z mebla a nawet bardzo go lubić. Więc jeśli źle Wam się śpi, nie lubicie swojego biurka lub rzucacie ubrania na krzesło zamiast chować je do szafy. Warto pomyśleć nad szybkim przemeblowaniem. Nie bójcie się też ustawiać mebli prostopadle do ścian, krzywo lub na środku pomieszczenia. Może to dać Wam dużo radości, a "oklejanie" ścian meblami nie zawsze wygląda najlepiej.
Moje biurko stoi w dobrym miejscu, bo lubię przy nim pracować. Nie mam na nim wielu rzeczy bo nie chcę, żeby grały główną rolę. Mały obrazek z widokiem, zdjęcie siostry, złota głowa Buddy (która jest zachcianką z przeszłości ale trudno mi się z nią rozstać..) kalendarz, świeczka zapachowa, lampa i moje narzędzie pracy - komputer.
Moi bliscy śmieją się, że to "biurko Ivanki Trump", bo jest dość stare, ciężkie, ciemne i dębowe. Ma też swoją historię. To prezent od Taty i ma wartość sentymentalną.

Jeśli nie macie miejsca na biurko, wygospodarujcie kawałek blatu, parapetu, stołu i używajcie ich gdy nadejdzie potrzeba. Możecie kupić starą małą szafeczkę albo sekretarzyk na pchlim targu. Niech ta miała horyzontalna przestrzeń będzie tylko Waszym miejscem, z Waszym porządkiem lub twórczym bałaganem.




~





































































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz