Polub mnie na Fb!

12 listopada 2013

Biała Dama na Salonach






Sztukateria to element dekoracyjny stosowany wewnątrz pomieszczeń, który wykonany jest z gipsu, lub żywicy poliestrowej.

My, Polacy znamy ją doskonale i podziwiamy od pokoleń. 
W zamkach, pałacach i mieszczańskich kamieniczkach, uświecają swym urokiem wysokie pomieszczenia, pamiętając historie nam nieznane.
Pierwsze sztukaterie pojawiły się już w Starożytności, upowszechniły się w okresie Renesansu i Baroku, lecz wciąż święcą triumfy w dzisiejszych domostwach.























Jak każdy towar szlachetny i dość znamienity, nie są dostępne dla wszystkich.
Sztukaterie, wybredne damy z pudrowymi nosami, godzą się tylko na wysokie stropy i dość poważne metraże pomieszczeń. W innym wypadku będą wyglądały dość groteskowo, bądź po prostu śmiesznie.
Lubią towarzystwo drewnianych podłóg, klepkowych parkietów, stylowych marmurów, złotych dodatków i ciężkich zasłon.


























Mimo, że wywodzą się z wnętrz historyzujących, stanowią doskonałe tło dla nowoczesnej sztuki i modernistycznych mebli. 
Ośmielę się nawet twierdzić, że ta mieszanka stylów, wygląda lepiej, niż dosłowne powielanie przeszłości. Przełamywanie tabu w tym wypadku jest szalenie inspirujące. 

















Jeśli pragniemy, mieć te małe dzieła sztuki na ścianach i sufitach naszych domów, musimy pamiętać o odpowiednich specjalistach, którzy z pietyzmem odwzorują stare, niepowtarzalne wzory. 
Wymyślanie i projektowanie tego typu ozdób na własną rękę skończy się fiaskiem. 











W tym wypadku łączenie, "białego płótna" z meblami z innych okresów designu meblarskiego, 
daje poczucie spójnej lekkości. Pozwala na dowolne łączenie historii z nowoczesnością,
 które godzą się bez problemu.











Pamiętajmy również, że ściany tego typu wymagają odpowiednich dodatków. 
Gniazda elektryczne, kratki wentylacyjne, kaloryfery, nie mogą zakłócać harmonii zdobnych kasetonów. Są konieczne, ale powinny być jak najmniej widoczne. Nie tyczy się to oświetlenia i dzieł sztuki. 




~




























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz